Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 10
Pokaż wszystkie komentarzeOd kiedy to poruszanie się bez przeglądu wyklucza odpowiedzialność OC bo pierwsze słyszę? Jak nie masz przeglądu to muszą udowodnić Ci, że wypadek był spowodowany z winy stanu technicznego Twojego auta. Poprawcie mnoe jeśli się mylę.
OdpowiedzTak masz racje, ale w warunkach regulaminu oc, ubezpieczalnie zaznaczają sobie sobie że z braku przegłądu technicznego, wykluczają odpowiedzialność oc. Powinniśmy czytać najpierw warunki a potem podpisywać umowę.
OdpowiedzNie masz przeglądu - Twój pojazd z automatu według prawa jest niesprawny technicznie. Na telefonie nie będę teraz szukał konkretnego przepisu prawnego ale swego czasu się tym interesowałem i - niestety - w praktyce wygląda to tak, że jak nie masz badania to nie masz OC. Analogicznie możesz sobie porównać to do sytuacji gdy rejestrujesz auto nowe/sprowadzone. Ubezpieczyciel wystawi Ci ubezpieczenie dopiero po zrobiony przeglądzie technicznym. Auto może być jeszcze niezarejestrowane ale przegląd musi być abyś zawarł umowę OC :/
OdpowiedzObie Twoje informacje są nieprawdziwe. Byłoby to totalnym absurdem gdyby ubezpieczyciel nie ubezpieczał samochodu bez ważnego przeglądu bo np. mogłeś mieć kolizje przed upływem końca polisy i ważności badania, badania nie zrobisz bo auto rozbite a ubezpieczenie musisz mieć bo UFG, tak samo wielokrotnie ubezpieczałem auto sprowadzone i nikt nie chcial ode mnie badania. Brat miał poważny wypadek bez ważnego badania z jego winy i polisa zadziałała normalnie, jest właśnie tak jak lolega wyżej pisał ze ubezpieczyciel musi udowodnić Ci ze auto było niesprawne i ta niesprawność spowodowala/przyczynila siendo kolizjo i totśna bzdura jest stwierdzenie ze brak badania jest traktowane jako auto niesprawne. Co do nowych przepisów to nie wierze aby mogly wejść w proponowanej formie. Zdarzają sie sytuacje ze naprawa auta może trwać długo bo taka jest technologia, czas oczekiwania na czesci czy termin w warsztacie lub poprostu wlasciciel nie ma funduszy na naprawe. Dlaczego niby z takich powodu ma być dodatkowo "gnojony" przez urząd jeżeli nie porusza sie po drogach publicznych. Ja np mam 12-13 swoich prywatnych pojazdowi nie korzystam z nich równocześnie wiec nie potrzebuje mieć ciągle ważnych badan we wszystkich pojazdach, nie zawsze mam czas usunąć kazda usterke, albo czekam na czesci, wiec wsiadam w inne auto.
Odpowiedz